Od młodzieńczych lat byłem szczególnie związany z książkami fantasy. Moje ulubione powieści z tego gatunku to "Wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego i "Pieśń Lodu i Ognia" George R.R. Martina.
Zawiedziony jednak obecnym poziomem książek tego gatunku zwróciłem oczy na inne półki w księgarniach, oznaczone napisem "sensacja/kryminał/thriller".
"Sherlock Holmes", "Za zamkniętymi drzwiami", "Na skraju załamania", "Tylko jedno kłamstwo". Po przeczytaniu tych dzieł dotarło do mnie, że przez tyle lat przygody z książkami jeszcze nigdy nie przeczytałem niczego wspaniałego. Książki, które przez cały czas trzymają w napięciu i nie pozwalają czytelnikowi oderwać się od nich, były dla mnie nowym doświadczeniem. Od tamtej pory stały się moim ulubionym gatunkiem i już nigdy później nie sięgnąłem po nic z fantasy.
Od czasu gdy zacząłem czytać thrillery i kryminały minęły 3 lata. Nic się nie zmieniło, poza nową półką, którą musiałem dokupić, bo na poprzedniej brakowało już miejsca. Nadal czytam thrillery, także polskich autorów (tak, my też mamy znakomitych pisarzy), a w przyszłości chciałbym napisać własną książkę.
Obecnie będę pisał na tym blogu recenzje książek i moje odczucia po ich przeczytaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz