"W pułapce" od początku trzyma nas w niepewności. Poznajemy Klarę, która rano budzi się na klatce schodowej i nie wie co się z nią działo. Kilka chwil później orientuje się, że od imprezy, w której uczestniczyła w sobotę, minęły dwa dni. Kobieta stara się odkryć, co stało się w tym czasie. Razem ze swoją przyjaciółką odkrywają, że rok wcześniej identyczna sytuacja przytrafiła się innej kobiecie - Lisie, mieszkance Berlina. Mimo przeciwności losu kobiety starają się odkryć prawdę.
Książka w pewnym stopniu przypominała mi "Lokatorkę" JP Delaney. Podobnie jak tam akcja rozgrywa się z perspektywy dwóch bohaterek: Klary i Lisy. Mimo, że poruszany tu wątek jest bardzo ciekawy i intrygujący, to jednak całość nie trzymała mnie w takim napięciu, jak poprzednia książka Stachuli. Mimo to na pewno wkrótce sięgnę po kolejną książkę tej autorki, pod tytułem "Trzecia".
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz