Moja lista blogów

czwartek, 6 września 2018

Sebastian Fitzek, czyli doskonałość książki w każdym calu

O tym niemieckim autorze usłyszałem już rok temu, gdy szukałem nowych thrillerów do przeczytania. Trudno z resztą byłoby przeoczyć jego nazwisko. Sebastian Fitzek to najpopularniejszy autor thrillerów psychologicznych w Niemczech. Każda jego książka znajduje się na 1 miejscu bestsellerów "Der Spiegel" i zawsze osiąga milionowe nakłady.

Mimo tak wielkiej renomy nie zdecydowałem się wtedy na zakup książki jego autorstwa (byłem wówczas skupiony na powieściach B.A. Paris). Sytuacja zmieniła się miesiąc temu, gdy podczas wizyty w księgarni ujrzałem na półce jego produkcję pod tytułem "Przesyłka". Jej opis był bardzo interesujący i zachęcił mnie do kupna.


To, co przeczytałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wiele thrillerów opatrzonych jest hasłem "Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony". Z własnego doświadczenia wiem, że często się to nie sprawdza, a hasła są tylko pustym sloganem, mającym na celu zachęcić czytelnika do kupna książki.

Z "Przesyłką" było inaczej. Ta książka naprawdę trzymała w napięciu przez cały czas. Nie posiadała żadnych zbędnych dialogów, pełniących funkcję zapychaczy. Sebastian Fitzek umiejętnie prowadził akcję. Jego nietuzinkowa narracja i niepowtarzalny styl sprawiły, że nie mogłem się od niej oderwać.

Historia w niej opowiedziana była intrygująca. Z początku poznajemy bohaterów. Autor dogłębnie opisuje charaktery, a także przywołuje wspomnienia z ich dawnego życia, aby czytelnik dowiedział się w jaki sposób stali się ludźmi, którymi są obecnie. Następnie dochodzi do przełomowego momentu, który jest punktem zapalnym całej następującej akcji. Z każdym kolejnym rozdziałem zbliżamy się do rozwiązania zagadki, a punktem kulminacyjnym jest szokujące i niespodziewane zakończenie.

Książka liczyła 352 strony i była pierwszą, którą przeczytałem w zaledwie 10 dni.

Oczarowany jej doskonałością szybko sięgnąłem po następne tytuły tego autora: "Odprysk" i "Ostatnie dziecko".



Te produkty nie były tak dobre, jak "Przesyłka". Były lepsze. Po raz kolejny trzymały w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i posiadały wszystkie te cechy, które miała poprzednia książka. Dodatkowo autor tak mącił czytelnikowi w głowie, wprowadzał w ślepe uliczki, że gdy już przeczytałem zakończenie byłem wstrząśnięty, ponieważ w ogóle się go nie spodziewałem.

Thrillery psychologiczne posiadają różne elementy. Trzymają w napięciu, są wstrząsające, mają nieprzewidywalne zakończenie, czasem przerażają. Sebastian Fitzek połączył je wszystkie w jedną całość, dzięki czemu stworzył książki doskonałe, po które sięgnę jeszcze nie jeden raz.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz